Hydroizolacje pionowe i poziome w połączonych zakresach
Temat ten jest wypadkową połączenia zagadnień z dziedziny balkonów, tarasów i loggii z budową lub remontem i konserwacją fasad oraz przede wszystkim dachów z kominami, wyłazami czy szachtami.
Poświęcam mu odrębny dział, ponieważ często spotykam się na Polskich budowach z czymś wręcz przeciwnym. W NY gdy firma bierze do wykonania kontrakt na naprawę lub budowę dachu, to również musi mieć w zakresie hydroizolację przynajmniej części górnej fasady - attykę, wyjścia i wyłazy dachowe, kominy wentylacyjne, zabudowę szachtów oraz balkonów, loggii czy tarasów i jest to niejako oczywiste. Kilka zdjęć połączonego przejścia hydroizolacji dachów z kominami, szachtami i wyłazami poprzez ściany fasadowe na poniższe tarasy przedstawiam tutaj a bardziej rozbudowaną formę w galerii.
Na częste moje pytania w kraju, kto odpowiada za hydro np. balkonu tarasu oraz loggii dowiaduję się, że ja, a kontynuując pytanie kto uszczelnia szklaną barierkę, no to oczywiście jej instalator, idąc dalej z pytaniem, a parapety okienne, no oczywiście firma od instalacji wełny lub styropianu i struktury. Wtedy zadaje pytanie, które przeważnie zostaje bez odpowiedzi – to skąd wiecie kogo pociągnąć do odpowiedzialności jeżeli przeciek nastąpi np. na drugim poziomie w wielokondygnacyjnym budynku bez wodoszczelnych separatorów między kondygnacyjnych.
Zdjęcia umieszczone w tym dziale spokojnie można podzielić pomiędzy te pozostałe, jednak chciałem celo zwrócić uwagę na złożoność problematyki tego zagadnienia. Jest to jeden z powodów, dla którego takie firmy jak ta, mogą spokojnie patrzeć w przyszłość, ponieważ podchodzimy do każdego problemu kompleksowo od wielu stron i jeżeli miało by dojść do przecieków na chronionych przez nas budynkach, to zawsze byłaby to nasza wina. Z premedytacją użyłem w poprzednim zdaniu formy niedokonanej czasu przyszłego, ponieważ dotychczas prawie nigdy takie sytuacje nie miały miejsca poza jednym przypadkiem – w pewnym sensie. Zabezpieczyliśmy cały bardzo drogi dom od dachu po piwnice, zlokalizowany tuż przy oceanie z mnóstwem bardzo drogich artefaktów w środku coś na styl prywatnej galerii czy muzeum. Po dwóch miesiącach prac nasza część została bez zastrzeżeń odebrana, pieniądze wypłacone, ale w środku trwał jeszcze drobny remont łazienek prowadzony przez inne firmy pod nadzorem kustosza. Po miesiącu nasz ubezpieczyciel informuje nas o zalaniu całego trzy piętrowego domu i prosi nas, mając do nas duże zaufanie, abyśmy to sprawdzili. Okazało się na miejscu, że przez kilka dni pod nieobecność zarządcy przez cały dom przelała się woda wypływając na zewnątrz dopiero przez skrzynkę na listy zlokalizowaną w dolnym obszarze drzwi wejściowych alarmując przypadkowych przechodniów. Woda ta nie pochodziła z oceanu czy opadów deszczu lecz z wężyka za 3 $ doprowadzającego wodę do zbiornika tuż przy muszli klozetowej w łazience na trzecim piętrze.
Chciałem w ten sposób może trochę humorystyczną lecz prawdziwą historią wpłynąć na wyobraźnie i poddać głębszemu namysłowi jak bardzo szeroko powinniśmy patrzeć podejmując się niektórych wyzwań. Na marginesie zaznaczę tylko, że nie pęknięty wężyk był tutaj problemem tylko brak kratki odpływowej w łazience i progu anty-przelewowego w drzwiach.
Jak opisywałem w innych działach metodologię podejścia do tematu hydroizolacji, odwodnienia głównego i tego awaryjnego, to miałem właśnie na myśli również odpowiedzialność i przewidywanie ewentualnych zdarzeń na które nie mamy wpływu. Odnoszę się tutaj np. do wyklejania się hydroizolacją zawsze tylko do ścian strukturalnych, do wchodzenia z zabezpieczeniem pod i za ruchomą szklaną fasadę dopuszczając scenariusz o możliwości przecieku na jej łączeniach lub ewentualnym skraplaniu się wody wywołanej różnicą temperatur pomimo zapewnień i gwarancji instalatorów, że tak nie jest.
O stosowaniu podwójnych zabezpieczeń, dodatkowych odpływów awaryjnych i implementowaniu indywidualnych głęboko przemyślanych i często niestandardowych rozwiązań można pisać wiele, gdyż najwyższym dobrem jakie mamy to wiedza, doświadczenie i zaufanie naszych klientów. Coś o czym wielu innych wykonawców nawet nie myśli wykonując swój wąski odcinek prac na powierzonym obiekcie bez szerszego kontekstu w Kwinto jest standardem. Zdarza się, że odmówimy przyjęcia zlecenia jeżeli Klient po poinformowaniu go o błędach w jego propozycjach będzie nalegał na wykonanie projektu bez właściwych zabezpieczeń licząc, że będzie taniej.
Na zakończenie pragnę zaznaczyć, że nawet najlepszy produkt o najdłuższej gwarancji zainstalowany prawidłowo przez certyfikowanych specjalistów może okazać się niewystarczający bez sprawdzenia globalnej sytuacji w jakiej jest stosowany i naprawdę bardzo niewiele firm może poszczycić się tak różnorodnym zakresem wiedzy i doświadczenia określającym swoje wykonawstwo słowem HYDROIZOLACJA KOMPLEKSOWA.
Serdecznie zachęcamy Państwa do zapoznania się z galerią zdjęć naszych realizacji.